s w i a t e l k o w tunelu zawsze pokazuje najwlasciwsza d r o g e 

na pewno nie j e d y n a. 

pojawila sie mala nadzieja na sukces. 

w koncu. 

ostateczna ostatecznosc powoli odchodzi w nie pamiec. 

w i e c . d o m k u. 

wciaz jestes domem rodzicow. 

/gdyby za marzenia karali dostalam bym dozywocie albo skonczyla bym na krzesle elektrycznym/. 

bez tego i tak pieklo juz czeka. 

miesiac <3 

zobacze stare katy. 

zobacze starych przyjaciol. 

tym razem nie whiskey a kawa poobiednia. 

to starosc. 

to wlasnie ta odpowiedzialnosc. 

jak mozna wymazac kilka wspomnien i ludzi z kartek zycia? nie da sie. tych co nasza pamiec probuje wyrzucic zawsze bede wraca jak bumerang. oni mieli na nas najwiekszy wplyw. o n i nas uksztaltowali. 

wiec . . 

pamiecio trwaj. 

o tych wyjazdach. nieprzespanych nocach. stoczonych dialogach. lzach i smiechach. bledach i tego czego nigdy nie bedziemy zalowac. polamanych kosciach i paznokciach. obcasach. dziwnych miejscach. durnych ludzi. 

i pamietajcie. 

jak przyjaciele to na cale zycie. 

chocby nie wiem co. 

obietnica na maly palec wiecznie zywa.