Jeśliby Bóg zapomniał przez
chwilę, że jestem marionetką
i podarował mi odrobinę życia,
wykorzystałbym ten czas najlepiej
jak potrafię.
Prawdopodobnie nie powiedziałbym
wszystkiego, o czym
myślę, ale na pewno przemyślałbym
wszystko, co powiedziałem.
Oceniałbym rzeczy nie ze
względu na ich wartość, ale na
ich znaczenie.
Spałbym mało, śniłbym więcej,
wiem, że w każdej minucie z
zamkniętymi oczami tracimy 60
sekund światła. Szedłbym,
kiedy inni się zatrzymują,
budziłbym się,
kiedy inni śpią.
Gdyby Bóg podarował mi
odrobinę życia, ubrałbym się prosto,
rzuciłbym się ku słońcu, odkrywając
nie tylko me ciało, ale moją
duszę.
Przekonywałbym ludzi, jak
bardzo są w błędzie myśląc, że nie
warto się zakochać na starość.
Nie wiedzą bowiem, że starzeją
się właśnie dlatego, iż unikają miłości!
Dziecku przyprawiłbym skrzydła,
ale zabrałbym mu je, gdy
tylko nauczy się latać samodzielnie.
Osobom w podeszłym wieku
powiedziałbym, że śmierć nie
przychodzi wraz ze starością, lecz
z zapomnieniem (opuszczeniem).
Tylu rzeczy nauczyłem się od
was, ludzi... Nauczyłem się, że
wszyscy chcą żyć na wierzchołku
góry, zapominając, że prawdziwe
szczęście kryje się w samym
sposobie wspinania się na górę.
Nauczyłem się, że kiedy nowo
narodzone dziecko chwyta swoją
maleńką dłonią po raz pierwszy
palec swego ojca, trzyma się go
już zawsze.
Nauczyłem się, że człowiek ma
prawo patrzeć na drugiego z
góry tylko wówczas, kiedy chce mu
pomóc, aby się podniósł.
Inni zdjęcia: Z Klusią patkigdJa patkigdPati patkigd:) patkigdJa patkigd;) patkigdJa patkigdMiędzy drzewami patkigdJa patkigdW pedeku patkigd