DEC Hermosa & Madeline
Mimo chłodu szczypiącego w twarz, docisnęłam łydki i cmoknęłam:
- No dalej mała ! Musimy się troszkę poruszać. Hop! - Hermosa odpowiedziała mi płynnym przejściem do galopu. W jednej chwili zapomniałam o tym, jak bardzo zmarzłam i zatopiłam się w delikatnym kołysaniu. Uroki ujeżdżeniowca - pomyślałam uśmiechając się do siebie.
- A to co było? - zapytałam z nutą rozbawienia w głosie, kiedy nagle wylądowałam na szyi. Zorientowałam się, że moja nieustraszona podopieczna przygląda się lisowi, który przed chwilą przebiegł przed nami.
- No no. Uważaj, bo to straszne stworzonko zaraz nas zje... - zaśmiałam się, przerywając parskanie konia. Pogładziłam ją po kłębie i powoli ruszyłam stępem, kiedy przestała obserwować dziwny futerkowy obiekt.
Hah! Tak, żyję.. Przepraszam za tę przerwę, ale nie miałam siły nic wcześniej dodać. Opowiadanie też nie najlepsze.. Wypadam z wprawy :(
@ev3lina148 Wypiłam redbull'a ale Vertigineux dodam w następnym wpisie. Obieuję na 100000000000 % :)) Po prostu to zdjęcie miałam już zrobione i nie musiałam włączać simsów. ;)
LUPKA !
WESOŁYCH ŚWIĄT MIŚKI ! :*
Inni zdjęcia: :) usinskaJeszcze czego locomotiv... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700:) locomotivMałe dziecko bluebird11