Im więcej myśli i wszystkiegotym więcej niwnawiści i złości ... Nie wiem czemu gdy znów o tym myśle patrze na to do oczu napływają mi łzy ... Chce już z tym skońćzyć i zamknąć to w sobie . Zostawić to i pogodzić się z tym jak jest ...
Im niżej upadam tym bardziej boli ale to chyba tak działą ale ja już nie chce upadać wiem że twoja wiara we mnie już zmalała i niejest taka sama ale wcale Ci się nie dziwie . Nie dziwie się , żektóregoś dnia może nie być nic bo w końću to moja wina .. Moja i tylko moja .. Nie wiem co sie ostatnio dzieje jak upadłąm tak niby trudno mi wstać i się ogarnąć ale tego właśnie chce . Przecież Kocham Cie całym serce więc dla Ciebie musze się podnieć uważąc na słowa czy czyny żeby już nie było bółu łez... Cjce być ramieniem w któe zawsze będziesz mogła się wypłakać czy przytulić abyś poczułą się bezpiecznie . Wiem że teraz to może być ciężkie ale z czasem może i to jeszcze wróći. .Bo przecież z Tobą wiąże swoje plany inadzieje na reszte a co to za nadzieja i plany gdy jego niemal cała część się wykruszy... To już nie to samo .. Nie to samo życie .. Nie to samo ciało .. NIe ta samadusza .. Całkiem inne serce ...
Boli mnie to że jestem takim skurwysynem i ranie Cie jak skurwiel z klapkami na oczach ... Wybacz bo kocham Cie bardzo i szaleje za tobą jak nie wiem co ...