Tak bardzo brakuje mi w tym tygodniu kogoś, kto by wziął mnie za rękę, przytulił, pocałował w czółko i powiedział: nie martw się Maleńka, wszystko będzie dobrze. To nic, że Twój dziadek znów walczy z białaczką, i to nic że Twój ojciec znów jest w szpitalu na kolejnych badaniach i to nic że czeka go trzecia operacja na sercu.. To nic, że zbierasz wszystko od tych którzy chcą się wygadać a Ty nie masz komu. Wiem że jest Ci ciężko i że się boisz ale dasz radę. Jesteś silną i mądrą dziewczynką.
tak.... brakuje. Jak człowiek sam sobie to mówi... to nie działa tak dobrze. Jest mi cholernie ciężko... Nie wiem ile łez już przeleciało przez moje oczy i ile czeka na swoją kolej. Wiem że to nic nie zdziała ale przynajmniej przyniosą choć trochę ulgi.
Trzymaj się Martuś, dasz sobie radę!
dziś bez piosenki