śpiewam na matematyce, dzisiaj były aż trzy, z czego się cieszę, lubię matematykę.
nie mam problemów z porannym wstawaniem, jeżdżę do szkoły autobusem, zapisałam się na hiszpański,
chemia to czysta przyjemność, o fizyce nie wspominając... cykam analogowo, i zadomawiam się na dworcach.
kupiłam kredkę w kolorze Pepe Pana Dziobaka i nawet lekcje techniki wydają się jakieś bardziej ciekawe.
ostatnimi czasy obserwuję wiele pozytywnych zmian. o, zmiany, bądźcie owocne!
:D
ale ja nie lubię latać nisko,
uwierz mi, uwierz mi, chcę być blisko
telepatycznie, telefonicznie...