Ano witajcie.
Długo nie pisałem i w pewnym stopniu zatęskniłem za tym miejscem. Co u mnie? dużo zmian. Opuściłem SRM na dobre, ale nie tylko z oczywistych powodów, również z powodów zakwaterowania reszty xd Powiem wam ze czasem sie załamuje z głupoty ludzi, z którym dane mi jest przebywać ;x Ale to nic. Cały czas do przodu itp.
Ogarnął mnie wszechobecny mamtowdupizm. Olałem Na Tropie, bo... mi sie nie chciało. Ogólnie mam gdzieś dużo rzeczy... dużo za dużo. Ale dobrze mi z tym. Mam nowy pokój i mam gdzie sie opierdalać. Nawet potrafie zapanować nad moim terminarzem i nawet choroba przychodzi w momencie, kiedy jest potrzebna, (czyt. teraz) bo do soboty musze wyprowadzic wszystkie papierzyska Bastionu gdyz przyjezdza komisja rewizyjna. No i pisz teraz konspekty, listy i uzupełniaj książki.... Biurokracja sucks...
Teraz wlasnie naszło mnie to dziwne uczucie pustki w głowie (a przeciez mialem tyle do napisania!). Nawet za nim zatęskniłem xd O, może skomentuje tą fotke. Dziwne nie? Kontrast rzeczywistości - Maniek w długich, a Jerzyk w krótkich włosach, jakie to odległe ;D
Moge jeszcze napisać o Gitarze. Regulamin jest, wszystko jest, tylko źle (podobno) ale jak wspomnialem wyżej: mam to w dupie.
Wiecie co? Zbliża sie Jesienny Biwak Integracyjny! :) 26-28 listopada - zaklepane :D
Myślę, że będe pisał tu jednak częściej niż dotychczas :)
Póki co żegnam się :) Do następnego!
Pożycz mi płuca, bo moje się zapadły
Możesz pomyśleć też o butach, moje się już zdarły
Pożycz mi oczy, ja nie widzę już nic
Pożycz mi nogi, moje nie mają już siły iść
Pożycz serce, moje wciąż bije, ale to kamień
Pożycz rozsądek, ja wciąż czuję się jak błazen
Pożycz wiedzę, ja nic nie wiem do dzisiaj
Uszy też daj, w moich tylko głucha cisza
Wiem, że oddam, nie wiem kiedy, przepraszam
Wiem, że się nie poddam, nawet kiedy się wywracam