To zdjecie ma rok czasu ale wstawilem je zewzgledu na kuzyna ktorego rok juz niewidzialem ale za 9 dni jade go odwiedzic do polski i beda nowe lepsze zdjecia ktore was zaskocza. A po drugie lubie te zdjecie to byl poprostu dzien szalenstwa. Wpuscic ludzi do muzeum i popsuja wszystko ;P. Nikt naszczescie nas niewyprosil wtedy i zwiedzalismy te muzeum do wieczora. BYlo w miare fajnie ale jak to z rodzinka. Szczerze mowiac tesknie za reszta mojej rodzinki a szczegolnie za tym maly wcielonym diabelkiem w malego chlopca. Naprawde z niego to taki maly szalaput tzn. ze wszedzie go bylo pelno i wszystkiego dotykal ale niema sie co dziwic. Przyjechal do innego kraju i ciekawy chociaz niedziwie sie. On ma teraz 9 lat a to sie dzialo rok temu. Przez ten rok rowniez sie zmienilem i mam nadziaje ze na dobre. Moi znajomi mi to mowia ze po prostu wyrastam z roli dzieciaka i staje sie dorosly wsumie wszyscy mi to mowia, jak narazie im wierze. Powiedzialem jak narazie poniewaz nikt sie jeszcze na moje zachowanie nieskarzyl wrecz przeciwnie. A wracajac do tamtego dnia nic bym w nim niezmienil.
Pozdrowienia goroce dla rodzinki z polski i z DEDYKACJA dla kuzyna.