don'tbecreepydon'tbecreepydon'tbecreepy!
soo, z fiszem byliśmy na warm bodies, specficzny film. Niby komedia, ale komedii w nim mało, romans też taki sobie, w międzyczasie jest pytanie o człowieczeństwo, że można czuć, ale to boli i czy nie lepiej zostać obojętnym zombie. w każdym razie fanom tego aktora (Tony ze skinsów, nazwiska nie znam xd ) polecam. noo ale motyw z gramofonem przegięty
mm głodny jestem, bez kitu, do dziesiątego hljep ze pasztetoffą :D
Dziś z Tomkiem u Parcia robiliśmy Haruhi, ogólnie w chuj chuj tak sb mi poszło, ale jednak komputer zmienia oblicze muzyki.
I bez kitu zajebiste jest jak ktoś w Ciebie wierzy, inwestuje. Mimo, że nie czujesz się na siłach ktoś Cię popycha, ale nie na siłę, nie ma presji tylko hmm.. wdzięczność, za to, że jesteś ważny dla kogoś i to już nie presja tylko właśnie mobilizacja, żeby dać z siebie wszystko i nawet jak się nie podoła to wiadomo, że się nie zawiodło.
Fisz i Perykles jadą do rzeźni, wracają za 3 miechy. Powodzenia!