Tęsknie....

Nie wiedziałem że można tak tęsknić za kupą żelaztwa, nie wiedziałem że tak może mi brakować jazdy na motocyklu, nie wiedziałem że....

No ale może od początku.

Zmana grup już w końcu zmiana już miałem dość tego człoweka. Nie ważne jak by się człowiek starał, nie ważne ile by zrobił to i tak było by zaq mało i tak nie było by to zauważone. Możąna by zrobić byle co byle szybko i w miarę działało i było by "Świetnie jak zawsze dobrze brawo 6" a tu człowiek stara się jakoś zrobić może nie najszybciej ale bezbłędnie. Chęć dobrze wykonanej nie jest nigdy nagrodzona a własne ambicje można sobie w buty włożyć.

Śnieg mam co do niego mieszane uczucia. Autem mimo że ma tylko 140KM dzięki temu że taka ślizgawica lekkie muśnięcie gazu i koła buksuja, na lekkim zakręcie zaciągnąć ręczny skontrować kierownicę polecieć bokiem (feel like driffter) dać troche więcej obrotów i z bananem na mordzie można cały łuk przejechać . Ale brakuje mi motocykla, brakuje mi dźwięku silnika, poczucia woloności, niezależności oraz tej swoboty można robić co się chce tzn. w miarę zdrowego rozsądku.

Noo ale nie ma to jak się trochę bardzo spóźnić szkoda tylko że nie miałem możliwości z nią porozmawiać. Chciałbym z nia spędzić trochę czasu. Ale mimo tego że dzisiaj zamieniłem z nią maksymalnie trzy zdana, to pomimo tego że było zimno, zrobiło się cieplej. Boże jaki ona ma piękny uśmiech.... taki piękny i narkotyczny tak mi jego brakuje, tak mi brakuje jej głosu, jej obecności. Rada jest jedna zebrać się kiedyś na odwagę i sprubować sie z nią umówić. Więc może jutro...

Bajo,

Narvany