I see you...

Miałam dodać wpis wczoraj, ale umęczenie mnie dopadło :)
Świadectwo odebrane. Średnia całkiem dobra, bo 4.6 ;)
Samo zakończenie również nie wypadło najgorzej.
Nie wiem, kto miał gorzej. Oliwia, bo musiała mówić wiersz na samym początku, czy ja, bo mówiłam go praktycznie na sam koniec. xD
People...

"Dziewczynki, jak już będziecie miały czas to zanieście te kwiaty do gabinetu dyrektora."
...
Sandra: "Jakie kwiaty?"
Ja: "Nie wiem które to, na stoliku jest kilka wiązanek.
Dobra, weźmiemy je do klasy, zapytamy które do kogo należą a resztę zaniesiemy do gabinetu"
Sandra: "Ej, ale tych kwiatów dużo zostało. Popatrz, te róże są takie ładne... I pasowałyby mi do pokoju... :D
Ja : "Sandra... xD "
Sandra : "To co bierzemy je??? Hahahaha... xD "

Nie wierzę... Hahaha :D

No a później miało być ognisko, ale niestety...
"Ówka, pamiętasz, że dzisiaj masz się stawić do 17 na zastrzyk? I masz być na trzeźwo..."
Także nie było świętowania.. :<
 Później wyjazd z Martą i Kamilem. Dużo pracy jest do zrobienia. Ale dobrze chociaż, że już się za to wzięto a nie tak jak zawsze... ;/ 
Od soboty praca idzie pełną parą, w niedziele ponoć też remont będzie trwał. Czas to pieniądz.
Oby jutro nie padało, bo zależy mi na tym, żeby zrobić to co sobie zaplanowałam...
A jutro rano pierwszy raz będę testowała cały zestaw 'ki power' <3 
oby był skuteczny, bo nie chciałabym żeby tyle kasy poszło w błoto... ;/
jeszcze tylko Tangle Teezer i "finito" :)

W poniedziałek znowu jazda do Gorzowa, a później oby udał się wypad do Miśka <3

Mejbi we wtorek nad morze..? ;)

Makijaże, makijaże... Trzeba się w końcu za coś zabrać. Na zdjęciu efekt głupiej zabawy :D