oglądam własnie american horror story.

ale chyba horror jaki przezywam przebija ten serial, annabelle i wszystko.ja juz nawet nie boje sie ciemnosci. ogólnie mało czego sie boje. chyba że rozprawy która mnie czeka niewiadomo kiedy. 

nudno, tak bardzo nudno w nocy. nikt mi nic nie szepcze do ucha,nikt mnie w nocy nie budzi bo ma zły sen, nikt mi nie kładzie nogi na moje ciało, nikt mi nie pokazuje faków przez sen, nikt mi nie chrapie, nikt ze mną nie rozmawia kiedy nie moge zasnąc.

byłas taka idealna w swojej nieidealnosci..

parze sie przez okno. bedzie mi brakowac tego widoku. niby nic ciekawego. ale widze te ulice, którymi chodziłysmy i tak czesto siedziałysmy na krawęznikach,te lampy są tak wyraznie i tak ich duzo duzo wokół bloku.  te bloki, stare , nowe. duzo ich wokół mnie. i ludzie już śpią. zadne światło sie nie pali. nikt po ulicy nie chodzi. zadne duchy twojej osoby nie stoją pod drzewem. patrze na to wielkie drzewo ktore dopiero niedawno dostrzegłam. jest takie poszarpane. to modrzew. chyba modrzew. i tak sie kiwa i kiwa...wygląda jakby miało sie rozwali. jego tez będzie mi brakowało. będe mieszkac w bloku pod ktorym robiłam kupe po piksach, co obok niego sikałyśmy a ktos był na ławkach, obok którego całowałyśmy sie w niebieskim swietle pół godziny, przy tym bloku stalismy gdy byliśmy po grzybach pierwszy raz i trzeba bylo dzownic do daniela bo nie umielismy sie ruszyc dalej.

czy ja jeszcze kiedyś będe mogła zjeść grzyby?  chciałabym ale jaki sens bez ciebie. kto bedzie sie mną zachwycał jak krzywo chodze, z kim bd widziałą te piękne małe zwierzątka i te dinozaury i te podróże do nieznanych drzew przez łąki i lasy, 2 kroki do drzewa w pół godziny. z kim będe oglądac niebo. teraz niebo brzydkie. wczesniej jeszcze było ładne. nie zsyłaj mi ładnego nieba. ono juz nie jest ładne. 

i jak głupia rozglądam sie po pokoju ,z myslą ze moze cos zobacze, chociaz ty pamietasz ze mowiłam ci kiedyś zebys nie nawiedziala mnie jako duch bo wiesz ze sie boje. pewnie teraz tez bym sie bala. ale czasem łóżko mi drga, i jakby ktos siadał. wkręta ,to oczywiste. ale czy nie moge pomyslec ze to jednak ty siadasz koło mnie. moze wtedy zasypiam. nie bądz zła kiedy patrze sie nie w to miejsce gdzie ty jestes. nie bądz złą kiedy odwracam sie do ciebie plecami. bo ja przeciez nie wiem gdzie ty jestes. i przewijam tak ten utwór z american horror story, ogólnie nie lubie spiewania w serialach,filmach ale jakos ten utwór rozumiem i chyba znowu do mnie dociera. wiele rzeczy do mnie dociera, dotarło jeszcze dotrze. ale nie potrzeba było tej ofiary. dlaczego nie sprawdziłam twojego snu gdy nam opowiadałas?