j e s t e m j a k b y p u c h e m t e r a z
kiedy błyskotliwe nasze spotkania nadarzają się, wchłaniam Twoje słowa, zapachy, każdy nawet namjmniejszy dotyk, kolory pomieszczeń by pod koniec dnia móc odnaleźć to, dla czego chcę żyć. podobno egzystencja jest związkiem przyczynowo - skutkowym, jeśli więc Ty nadasz mi sens, ja nadam sens swojemu życiu. potrzebuję Cię jak tlenu, jak palacz papierosów, jak alkoholik butelki wódki, jak narkoman heroiny, jak niebo słońca. Jesteś niczym narkotyk. Im bardziej Cię poznaję, tym więcej Ciebie chcę. Będąc z Tobą, wpadam w stan psychiczny graniczący z obłędem. tak doskonale i czysto, jest to wymalowane na wszystkim, na mojej twarzy, dłoniach, żyłach, oczach. nie przynależę do żadnej religii, żadnej filozofii, żadnego ugrupowania, żadnych ludzi mających czelność nazywać się moją rodziną, nikogo oprócz Ciebie
to jest miłość, Ty jesteś miłością Patryku mój ;*