Jest mi bardzo dobrze, jak małej dziewczynce na karuzeli
i mogę też tę karuzelę zatrzymywać, kiedy tylko chcę i jeśli tylko chcę
i tak, masz rację - prawdopodobnie nigdy tego nie zrozumiem. prawdopodobnie niewiele w ogóle kiedykolwiek z tego zrozumiem. ale to chyba nie jest aż takie złe, tak sądzę. Liczy się, że czerpię niepohamowaną radość z byle głupoty, bo kurcze, wszystko jest takie śmieszne w tej swojej bezsensowności...
dziś przechodzę (kolejne) rozchwianie emocjonalne, idę poszwędać się z psem po "mieście", cześć .