Czołem załoga!
Tyyyle nauki mam, że głowa mała, a tak ciężko idzie.
Ostatnio ciągle tylko wzloty i upadki i tak w kółko. Już mnie to męczy.
Dziś dowaliłam do pieca z rozciąganiem, bo tak mnie wszystko boli, że się ledwo ruszam. A fakt jest taki, że to dopiero początek i jutro jak wstanę będzie okropny, jednakże satysfakcjonujący ból. Trochę masochizm, nie?
No i akurat, kiedy inni mają czas - ja nie mam.
A niedługo lodowiskoooo!
Dobranoc, pchły na noc!