jak zwykle robie wszystko żeby tylko nie zrobić nic.
powinnam teraz uczyć się geografii i fizyki a tymczasem oglądam zdjęcia i rozmyślam nad wszystkim.
zdecydowanie mam dość tej szkoły i przyprawia mnie już o mdłości. Chce przerwy. I nie mówie tu o "długim" weekendzie.
No ale do świąt jeszcze szmat czasu także trzeba się wziąć w garść. Tyle że brakuje motywacji. Tym bardziej przy takiej pogodzie ciężko myśleć o czymś innym niż spanie, filmy i przyjaciółka przy boku. :)
coś właśnie na ponure wieczory