Matko kochana, co za okropny dzień !
Jestem okropna, moja mama była roztargnięta, zła, a ja jeszcze dodałam swoje tzw. 'pięć groszy' musiałam wtedy ja wpaść w szał i powiedzieć to i tamto. ale kurde.. nie może powiedzieć o co chodzi ? tylko te jej słowa ' chcę zostac sama ' czułam się jak kretynka, wydzwaniam do niej milion razy, a tu tylko poczta, bałam się, to takie straszne ? mniejsza. źle się zachowałam, ale nie będę was wciągać w moje sprawy rodzinne. W szkole ? ech, nie chcę o tym też gadać. Pewne osóbki, które mnie wystawiły na sylwka strzeliły focha, pfff. jakoś nie przejmuje się tym za bardzo , w końcu to nie moja wina. A teraz jeszcze koleżanka ma pretensje, o miejsce w klasie. No tak, najepiej, żebym siadła na środku, żeby ją zasłonić i mogła ściągnąć, a ja to chuj, nie ? w dupie im się poprzewracało.
A dzisiaj idę wcześniej spać, dobranoc ; )