smile

Hej

Ogólnie to.... mam zawirowanie trochę w życiu. Nie mogę ogarnąć. Wpadłąm w jakąś melancholię od dłuższego czasu i nie wiem co zrobić. Wszystko się dzieje zbyt szybko i krótkotrwale.... A są takie chwile, ktore chciałabym, żeby trwały wiecznie.. Żeby się nie kończyły.

Boziuu, chyba się zabujaaaałaaaam. ;D

Bardzo dawno nie czułam "tego czegoś" w sobie, żeby nie móc spać, nie móc skupić sie na zwykłych czynnościach tylko , tylko żeby myśleć o Nim, marzyć o Nim, snuć najbliższe plany.. ahh... No cudowny jest. Nikt nie ma tego co On. Nie ma nikogo jak On. Tylko jest jeden problem... On mnie nie chce. To jest dla mnie porażką, ponieważ nigdy się nie spotkałam z takim dystansem do mnie i wgl nie umiem tego wytłumaczyć. ale w skrocie mówiąć - ch*jowe uczucie. Chcieć jedną jedyną osobę , która nie chce Ciebie.. No przej*bane... Gorzej być nie może. Inne moje zwiążki były chwilowe i nie były tak intensywne uczuciowo z mojej strony jak do Niego , choć znamy się krótko. Albo trafi mi się jakaś pi*deczka albo dzieciaczek albo co innego. a tu mi się trafił Mężczyzna, z krwi i kości, taki jakiego sobie wymarzyłam, i ku*wa nie mogę Go mieć ! No dlaczego !?? Przecież jest ze mną wszystko w porządku. Muszę się bardziej postarać. Zakazany owoc smakuje najbardziej.

Ale gdy jestem w Jego ramionach cały żal i smutek odchodzi gdzieś daleko... Nie liczy się nic , tylko On. Jest wtedy moim antybiotykiem , znieczuleniem...

Zawsze drwiłam z miłości, nie traktowałam jej poważnie ani facetów nie traktowałam też poważnie. On po prostu sprawił, że miłość jednak istnieje i chęć zaangażowania też. Wiem, że na wszystko potrzeba czasu, ale jak to ja... zawsze niecierpliwa, zawsze chcę mieć wszystko od razu... Rozumiem, że żeby coś mieć jak się czegoś bardzo chce, to trzeba poczekać cierpliwie..

Tym oto akcentem kończę mój wpis.

Trzymajcie za mnie kciuki.

#PanP #nieszczęśliwamiłość #wolnypiątek #pracującyweekend

https://www.youtube.com/watch?v=L44vJ4-IGt8