Nie mogę mówić, nie wiem co powiedzieć, jak dobrać słowa, jak opisać, to co czuję, to, co mnie gryzie, co dobiera się powoli do mojego mózgu. Nie umiem już wyrazić tego wszystkiego, brakuje mi pomysłu, ochoty, umiejętności. Są chwile, uczucia, ludzie, których nie można przeoczyć, zawsze będą w naszym sercu i duszy, ale czasem po prostu nie możemy ich odnaleźć, nie możemy stworzyć słowa, które pomogłoby trafić w odpowiedni punkt. Już od jakiegoś czasu zaczynałam mieć problemy z mówieniem, z myśleniem, z życiem. Nie wiem na co mam ochotę, nie wiem jak nazwać kubek, szklankę, talerz. Czasem po prostu zapominam, po prostu nie wiem, czym to jest, nie wiem czym ja jestem. Nie umiem niczego o sobie powiedzieć, nie umiem dotrzeć do swojego mózgu, nie wiem gdzie jestem, kim jestem i dokąd zmierzam. Nie wiem.
dziękuję, dobranoc.