tylesiedziejetylesiedzieje

jeszcze niedawno pakowałam się do internatu, niby w ostatni dzień sierpnia, ale pamiętam to doskonale. rozstania, powroty do domu, wiele łez ale i wiele powodów do radości-  tak wyglądał czas do studniówki. minela pieerwsza studniówka, zaraz druga studniówka i zaczęło się odliczanie "do matury" jeszcze ostatki wspaniale spedzone ze znajomymi, wspolne poszkolne domówki z dziewczynami z klasy, wieczorne rozmowy z dziewczynami w bursie. to byly chwile które warto pamiętać. przez ten okres przewinęło sie w moim żcyiu wiele wiele ludzi :)  ostatnia impreza to lany poniedziałek no i trzeba bylo się porządnie wziać w garść :)

teraz aby przeżyć te męczące 10 dni ktore mnie czekają i zaczną się najlepsze wakacje ! :)

trzeba oddzielić szkolną szarą rzeczywistość;] zapomnieć o wszystkich złych rzeczach i życ dalej, zaczynając nowe, przedewszystkim LEPSZE życie ! :)

no rozpisałam się jak nigdy ;)

                                                                    NIE OBWINIAJ SIĘ CAŁY CZAS! oBWIŃ SIĘ RAZ I ŻYJ DALEJ ! :)