nic ponad to, jak piąta rano. .
stare, wyżarte zdjęcie z którejś ze zbiórek.
Mara, pies osoby której bardzo dziękuje za wszystko, i kilka ostatnich słów.. :)
moje kochanie sprzedaje aparat, nie jest mi z tym dobrze ale wiem, że nic nie zmienię - bo i po co. On woli kupić sobie fajnego laptopa ,albo nowy karabin, najważniejszy jest tutaj On , to przecież tylko aparat - będę dawać mu swój. kochanie dziękuje za dziś, o! ;*
pomogę Ci stanąć na nogi, Ty pomożesz mnie.
sylwester zaplanowany choć planów nie mam a założenia. w głowie ciągle pusto , myśli jest tyle że jedna zahaczając o drugą po prostu się spala. nic mi się nie chce , nie mam o c h o t y , nic tak naprawdę mnie nie obchodzi. jestem bardzo wolnym istnieniem , by mieć ale nie posiadać i w cale nie chodzi o to że anioły są lekko ponad , niż obok. jutro czeka mnie podróż do Częstochowy , może zrobię zdjęcie jakieś, o. (; bardzo chciałabym by pojechał ze mną , wiem jednak że musi się uczyć , i fakt ze nie będę mogła go mocno przytulić w autobusie wytłumaczę sobie tym , że to dobrze bo On musi zdać ten semestr.
damy sobie radę , dkr. (;
i nie ważne, że mnie nie kochasz , widzę że bardzo się starasz.
to że jest źle? nie mówmy o tym ,proszę przemilczmy -naprawdę.
multum nauki na poniedziałek i wtorek. juz leżę i kwiczę xD
wołaj, gdy depczą nasze myśli. ! (;