boooże jak ja nienawidzę matematyki. jutro kolejny sprawdzian z tych jebanych przekształceń. uczę się uczę
i nic nie kminię bo nagle z "+" robi się "-" chuj wi czemu. gdyby nie rozszerzona geografia na tym profilu.. to
nigdy bym się do tej klasy nie zapisała. nie chcę skończyc z jedynką na semestr, co już jest raczej pewne bo
nie zdążę zaliczyc trzech sprawdzianów w 3 dni. ahh te uroki rozszerzonej matematyki <333
bilans: (śniadanie) płatki cini minis z mlekiem 0%, (II-gie śniadanie) ciemna bułka z twarożkiem
ze szczypiorkiem, mały jogurt pitny, batonik dietetyczny z biedronki, (obiad) kapuśniak,
(podwieczorek) jabłko, pomarańcza, (kolacja) musli z jogurtem.
~ postanowiłam, że nie będę liczyła kalorii :)