na zdjęciu lusiaczekx3
Rozdział 6
Dotarliśmy do Lake Parku.
Podeszliśmy nad wodę. Widok był przepiękny. Siedzieliśmy na brzegu jeziora patrząc na łabędzie.
- Pięknie tu, co nie? - Spytałam .
- Tak, przepięknie.
- Idziemy jeździć na desce czy jeszcze posiedzimy albo pospacerujemy?
- Możemy pojeździć.
Weszliśmy na ścieżkę wzdłuż jeziora. Spojrzałam w dal i zamyśliłam się na chwilę. Myślałam o tym, czy on naprawdę nie umie jeździć na deskorolce, czy tylko chciał zobaczyć, jak mi to wychodzi.
Położyłam deskę na ziemi. Christian zrobił to samo.
- Połóż nogę na desce. - Zrobił to. - Nie tą nogę, tylko tamtą. - Wskazałam na prawą nogę.
- Oczywiście.
- Teraz tą lewą nogą się odepchnij. - Zrobił to, o co go prosiłam.
- I jak mi to wychodzi?
- Całkiem nieźle. Teraz spróbuj dojechać do tamtego drzewa. - Wskazałam dłonią duże i szerokie drzewo o pięknych, zielonych listkach.
Christian bardzo długo jechał. Nie podejrzewałam, że wyjdzie mu to tak doskonale.
- I jak? - Spytał.
- Wychodzi ci to całkiem nieźle.
- Ej, może to tak głupio pytać, ale ja nawet nie wiem jak masz na imię.
- No tak, znamy się już jeden dzień i świetnie się dogadujemy, a ja nawet ci się jeszcze nie przedstawiłam. Nazywam się Alexa McKenly.
- Ładne imię, Alexo. - Uśmiechnął się tak ślicznie, że musiałam się odwrócić, aby nie zauważył mojego wyrazu twarzy. - Ścigamy się do tamtego drzewa? - Wskazał ręką w lewą stronę.
- Oczywiście, że tak. Jak mogłabym ci odmówić?
- Na miejsca, gotowi, start!
Ruszyliśmy z miejsca jak szaleni. Mogłoby się zdawać, że Christian wygra. Pędził ze zniewalającą prędkością.
- Powinniśmy już wracać do domu. - Zauważyłam.
Wiedziałam, że już niedługo autobusy szkolne będą odwozić uczniów do domu. Dobrze by było, gdybym była w domu, aby mama nic nie podejrzewała.
Inni zdjęcia: ... maxima24Nad morzem pati991... maxima24... maxima24;) virgo123:) dorcia2700:) calaja90... maxima24... maxima24... maxima24