" Blizny po szczęściu, oko zaszło mgłą
Mamy bezwietrzny wieczór
Cisza krzyczy szeptem, którego nikt nie umie słyszeć
Uciec od tego i nie wrócić
Kłopoty, zamknąć oczy, zniknąć w nocy
Uśmiech przez łzy to nic nie zmieni
Niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić.. "

Za przeproszeniem, no kurwa szlag mnie trafia dziś. 

przejdź się w moich butach, a potem oceniaj

moje życie, osobowość i niby debet problemów na koncie.

żyję, jak każdy. mam problemy, które czasami

trudno rozwiązać, jakby grać na Anatrktydzie w piłkę plażową.

mam swoje gorsze, szarawe dni, które samkuję, jak nieposolone ziemianki.

ale ciągle brnę w tym gównie do przodu, ciągle uzupełniam swoje wnętrze

i staram się cieszyć z najmniejszych drobiazgów, a także podąrząć za

postawionymi sobie celami. może wy też tak spróbujcie?

może spróbujcie zająć się swoim życie, zamiast dopisywać się do mojego życiorysu. :)

to, że nie umiem pokazywać, jak życie daje mi w dupę to raczej moja sprawa

i to nie moj wina, że mam sprawdzonych ludzi, którzy zarażają mnie krystalicznym optymizmem. :)

_ _ _

zdjęcie z czwartkowej sesji, dodane because, jak to stwierdził mójkochany palacz l&m

"te oczy mówią więcej niż jakiekolwiek słowa"