Zdj z tych wakacji z Warszawy.
Z moimi ukochanymi skrabami mojej chrzestnej, Michasiem i Szymkiem (Kajtkiem)
Siema tu Monaliza, wreszcie psotanowiłam odswiezyc bloga, jak narazie robiła to za mnie Anisza za co bardzo jej dziekuje!<33
Dzisiaj wstałam zadzwonilam do Anity żeby wstała a sama zaspałam, dopiero jak przyszła do mnie to sie obudziłam
Byłysmy u Anki bo miłał z nami iśc na zakupy, ale musiaął w domu zostać.Wiec posżłysmy same z Anita siedziałysmy w sklepie 3 h, aż wkońcu zgłodniałysmy i posżłysmy do KFC. i wreszcie sie zdecydowąłysmy co kupić. Więc gdy wreszcie cos kupiłysmy to posżłsymy do Anki bo kazałą przyjść pokazac co kupiłysmy,a potem siedziałysmy i gadałyśmy, zaraz anita musiął jechac do domu wiec wróciłysmy.
A teraz siedze w domciu i boli mnie głowa...zobaczymy co przyniesie dzień bo jeszcze wczesna pora;))
Pozdro
Ps. for Anisza
Nie gniewam sie za to whisky, ale za zdj z skarpetkami zabije, nie zartuje!!!