MOże w tym momencie widać smutek na mojej twarzy. Wiem powinnam sie niczym nie przejmować. Mam wszystko. Po prostu myślę o tym, że kiedyś mogę sie nie opanować i powiedzieć troszke wiecej niz bym tego chciała. Tak ostatnio sporo sie działo, prowokujące sytuacje . Chodze jak odbezpieczona broń. NIe Żałuje mojej ostatecznej decyzji . Wszystkim życze wytrwania z ludzmi, którzy nie mają pojecią co Cie interesuje, co czujesz i myslisz.
Tego ranka budzisz się a promień uderza twoją twarz.
Rozmazany makijaż podczas gdy leżymy w przebudzeniu destrukcji.
Cichutko kochanie, mów cicho, powiedz mi, że będzie ci przykro.
Że popchnęłaś mnie ostatniej nocy na stół z kawą.