Dawno mnie tu nie bylo ,nie mam czasu jakos ostatnio.Zajebiscie ,rozpoczecie o 10:00.Nie znam swojej klasy,bedzie trzeba wstawac o 5 i dojezdzac codziennie,ee dam rade.Juz w Polsce .W sobote ognisko(idziemy nad wisle ) z Kamila i jeszcze z kims ,kogos sie ogarnie .Musze sie napic browca .Ostatnio wchodze tam gdzie nie trzeba ojej . :)