Chciała ujrzeć siebie. Tak desperacko pragnęła spojrzeć chociaż raz na jej prawdziwe ja, ale gdy zobaczyła tysiąc odbić w lustrze znów się pogubiła. Uśmiech i łzy mogą tworzyć nierozerwalną symfonię. Każde odbicie uczucia strzelało z jej oczu jak iskry z ogniska. Miała je potrzaskać? Zasłonić? Czy była w ogóle w stanie zrezygnować z chociaż jednego odbicia? Nie. Była mozaiką tysiąca uczuć.