fot. Kasia
Spoglądam w to niebo i widzę na nim milion przebytych ścieżek, wydaje mi się jakby każda z gwiazd była kiedyś aniołem stróżem tysiąca ludzi, towarzyszyła im, płakała z nimi, kochała, rodziła się i umierała. Te niebo zapiera mi dech w piersiach. Czuję się taka maleńka, niewiele znacząca, bo co ta moja krótka dawka istnienia znaczy dla tego świata? Jestem jedynie kroplą w oceanie wspomnień, iskierką, która szybko zgaśnie. A jednak, jedna z tych gwiazd nade mną czuwa. Cierpi ze mną, marzy i kocha właśnie Ciebie.Zastanawiając się nad tym zmierzam przed siebie swoją drogą, którą ktoś już tysiąc lat temu mi zaplanował. A nad sobą słyszę szept gwiazd. Quo vadis? Dokąd zmierzasz?
Takie oto filozofie blondynki