photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 LISTOPADA 2009

Brakuje mi u ludzi szczerości i otwartości. Niesamowicie żałuję, że z wiekiem tracimy ową dziecięcą beztroskę, która pozwalała nam na krytykę, głośny wybuch śmiechu, czy płacz wśród tłumu ludzi. Wiem, tego wymaga życie w społeczeństwie, bycie dorosłym. Bo przecież nie powiemy pracodawcy, że to niesprawiedliwe, bo mamy świadomość jak ciężko było dostać tę pracę, ani nie rozpłaczemy się publicznie tylko dlatego, że coś poszło nie po naszej myśli. Tłamsimy to w sobie, a potem wybuchamy w całkiem niespodziewanych okolicznościach. Trafiamy do psychologów, bo wysyłają nas tam matki, żony czy kochanki. Kłamiemy dla własnego dobra, choć może bardziej podoba nam się wersja, że jedynie nie mówimy wszystkiego, że tak będzie lepiej. Bezpieczniej, czyż nie. Zmęczyło mnie już to, osiadło na mojej skórze i zaczęło promieniować. Czuje się jak zabawka, jak dziecko z którym inne bezczelne dzieciaki nie chcą się bawić jedynie dlatego, że chwilowo nie mam kieszeni wypchanych po brzegi cukierkami. Babcia powtarzała mi to niczym życiową mantrę, abym otaczała się ludźmi, którym dawanie przychodzi z równą łatwością co branie; bo gdy przychodzę do Niej i siadamy obie przy kawie, Ona doskonale wie, czy jest mi dobrze, czy źle i ciągle powtarza 'a nie mówiłam', nie po to aby mnie zadręczać, a jedynie po to aby mnie utwierdzić w przekonaniu, że powinnam być jeszcze silniejszą kobietą. Niedługo podzielę się z nią tym, że poznałam człowieka, którego bezpretensjonalność powinno nagrodzić złotą statuetką. Szczerość, szczerość i jeszcze raz szczerość. Rozmowy o zdradzie, rozwodzie i alkoholu. Zapewne będziemy narzekać, że nasza znajomość tak szybko się skończyła, ale przecież nie można mieć wszystkiego...

 

  

Szczęśliwa! Mocno tak!

O dziwo pozdrawiam nowo poznanego kolegę! :*

  

bg

txt