Bo nocne dyżury na Sorze bywają zabawne gdy ktoś przychodzi i oznajmia:
-Że sobie wsadził słoik w dupe i nie może go wyjąć.
Był to słoik po średnim majonezie winiary :)
A dzisiaj znów nocka :)
Szpital w nocy jest najfajniejszy, sami pacjenci nikt z rodziny nie lata i nie wynajduje problemów których nie ma, nikt nie przechodzi bo się przeciął w palec z raną która człowiek przy zdrowych zmysłach nie zakleił by nawet plastrem bo to drobiazg, pogotowie nie przywiozi kogos bo sobie drzwiami w palec u nogi walnął.
Cisza spokój i same konkrety.