Witam:)
Zapewne znudziły się Wam moje monotonne, nudne notki.
No cóż.
Zacznę od piątku. Byłam w kinie z Patuszową i jak zwykle dwie kretynki się dobrały, więc zbyt mądrze nie było.:)
Pomijając fakt, że nawet nie wiedziałyśmy o co chodzi w filmie (a ja nawet nie wiedziałam na czym jesteśmy) to jesteśmy chore pychicznie.:)
W kinie dzwoni do mnie mama. Nie ma zasięgu- jak to w kinie. Wiecie gdzie był? Tylko pod fotelem i to jedna kreska. Mądra Monika położyła się na podłodze chowając głowę po fotel, ale przynajmniej rozmawiałam z mamą cicho. Hit był dopiero jak do Klaudii mama zadzwoniła. Postanowiła też wejść pod fotel i mówiła tak głośno, że pół kina się odwróciło z pogardliwym wzrokiem mnie mierząc. Zaczęłam więc ją kopać żeby mówiła ciszej, bo darła się spod fotela "Mamo! Ja jestem w kinie i leżę pod fotelem! Co chcesz??". Dobra, siedzi tam już 2 minuty w ciszy, więc pytam, czy wychodzi a ona :
- Mooooniaaaaa....
- Co? I cicho, hahaa.
- Ugrzęzłam....
W sumie się nie dziwie bo zamiast TYLKO głowę dać pod fotel, to wlazła cała, a poza tym dookoła były nasze torby i jedzenie.
Potem pić jej się zachciało, a było koło mnie, to mówi mi, żebym jej podała, a fajny urywek filmu był i się obydwie zapatrzyłyśmy. W skrócie: oblała mi stopy, a sobie fotel.:')
Przechodząc do mojej monotonności.
Właśnie skończyłam uzupełniać tumblra, a chat na fb mi nie działa chwilowo.:)
Moja "książka" już mi się w sumie znudziła.
Ewka mi dzisiaj napisała w moim imieniu na kartce, odpowiadając na pytanie "Co chciałabyś osiągnąć?", uwaga cytuję: "Chciałabym umrzeć i oddać Ewie Trojnackiej aska".
JAK WY MNIE KOCHACIE TO NIE MAM PYTAŃ.:)
Udostępniłabym tu mojego tumblra, ale mama czyta, więc potem będą pytania, czemu on taki smutny i głupi, a wolę tego uniknąć. XD
Mało rozmowna dzisiaj jestem.:)
"Antygono" wejdź sama do mojej głowy, tak samo jak niemiecki, historia, polski, chemia, fizyka i wiele innych.
Jest jakieś koto w internecie, coś typu blog, w którym nie ma limitu w pisaniu?
Postanowienie mam: muszę się zmienić to o 180 stopni. Wolę nie poważnieć, ale chciałabym, żeby mój uśmiech był szczery a nie wymuszony lub tylko dlatego, by nie pytali się "co się stało?"
Zbliżają się święta. Nie lubię ich. Nie lubię sztuczności. Kiedyś było prawdziwie. Prawdziwa choinka, prawdziwe życzenia i prawdziwa wiara w Świętego Mikołaja. Magia świąt. Wyczekiwanie pierwszj gwiazdki. A teraz? Jak to wygląda? Nieliczni mają żywą choinkę, po całym roku kłótni udawanie, że wszystko jest ok, lub nawet nie po roku ale z dnia na dzień. Przyklejony uśmiech do twarzy i wszyscy myślą tylko o tym, żeby się najeść. Ateiści stają się wtedy religijni, a jdyne, co przypomina mi o świętach to tradycyjny "Kevin sam w domu". Co roku. Magia Świąt? Już dawno w nią nie wierzę. Prezenty? Bezsens. Zaraz mnie skrytykujecie, że nie lubię prezentów. Owszem, nie lubię, a tym bardziej jeśli są to moje urodziny lub jakaś uroczystość. Wymuszony prezent, bo okazja. Większość mężczyzn pamięta o kobieach w ich urodziny, święta, dzień kobiet i jak coś od nich chcą. Boże Narodzenie- to powinno się w ten dzień upamiętniać. Wigila pięciominutowa, potem prezenty i reszta wieczoru z Kevinem. Tak to teraz wygląda. Sztuczność, fałsz, kłamstwo i złośliwość- tym teraz świat się kieruje. Jeśli patrzysz na wszystkich- zostaniesz zapomniany, jeśli na siebie- zostaniesz ogłoszony egoistycznym narcyzem. Wigilia dla wielu to teraz dzień jak każdy inny.
Świat coraz bardziej schodzi na psy, ale w sumie świat jest piękny, tylko ludzie go niszczą doszczętnie.
"Dużych nie szanują mali, małych nie szanują duzi"- w sumie racja, bo jaka normalna osoba dorosła jest tak złośliwa wobec młodszych? No ale cóż, wierzę w karmę i kiedyś się to odwróci, a tymczasem życzę powodzenia, bo wiem, o jakiej osobie piszę.:)
Pewnych ludzi nigdy nie zrozumiem.:) Wielu nie zrozumie mnie. Zresztą nikt tak naprawdę mnie nie zna. Sama znam siebie najlepiej, więc jeśli ktoś ma wypowiadać się na mój tema, to tylko wtedy, gy jest to uzasadnione.:) No i zgodne z prawdą.:)
Tak mocno chcecie być modni. "Wolę umrzeć, niż być modny".:)
Przekonacie się sami, gdy przez błędy młodości zostaniecie sami, w szpitalu lub będziecie swag dziadkami, pozrawiam.:)
Ktoś założył mi wczoraj fanpage' a, ale w sumie wstyd i miło, bo nie jestem żadnym celebrytą i nie jestem znana, a mimo to coś takiego.:)
Idę się uczyć, muszę mieć cudem 5 z geografii!:)
Witamy ekonom we wrześniu.:)
Dobranoc.
"Jaki Bóg? Boga niema dla was Bogiem,
złota karta i modlitwy to paczka z kreskowym kodem."
Kocham Cię.:)
Inni zdjęcia: moj pink45Jednooka? biesik... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24