Za nami wystawne wesele, póki co koronawirusa nie stwierdzono u żadnego z uczestników :P Impreza była dwudniowa, zabawa przednia, Para Młoda przepiękna <3 jedzenia pod dostatkiem, a nogi bolały od tańca :D Na zdjęciach widzicie moje dzieło przygotowane w ramach prezentu z okazji tego ślubu. To lightbox z inicjałami Pary Młodej przygotowany metodą kirigami.
W przeciwieństwie do moich poprzednich lightboxów, podstawą tego było drewniane pudełko, dzięki czemu całość jest solidniejsza i bardziej trwała. Lightbox co prawda stanowił jedynie dodatek do głównego prezentu, jakim była koperta ^^ ale sądząc po reakcjach zgromadzonych osób, zrobił ogromne wrażenie. Bardzo mnie to cieszy, bo lampka kosztowała ogrom pracy.
Jeśli chodzi o nasze nowe meble w sypialni, to jest postęp: wreszcie stoją na swoim miejscu i już nikt nie musi się o nic potykać (ucierpiał jeden mały palec). Pozostaje nam jeszcze tylko zrobienie jakichś większych porządków, pozbycie się niepotrzebnych gratów i będzie ideolo.
A niebawem urodziny. O ile same imprezy to spoko sprawa, tak przybywanie kolejnych lat nie jest już takie fajne :P No ale co zrobić, nic się nie zrobi. To znaczy póki co, to zrobiłam zamówienie w cukierni, niech oprócz kolejnego roku na karku będzie też dużo słodkości do częstowania :D