Choć w czerwcu wybiła nam papierowa rocznica ślubu, to dla mnie zawsze większe znaczenie ma sam staż związku, bo więcej o nim mówi.
15 sierpnia nasz staż wyniesie okrągłe 6 lat. Z jednej strony sporo, z drugiej nadal niewiele i zleciało w mgnieniu oka. Z tej okazji chciałam dokładnie opisać w jaki sposób się poznaliśmy, bo tego tu jeszcze nie było, ale powstałby mi niezły elaborat, wobec czego postanowiłam jednak zostawić to na inny raz. Dzisiaj napiszę tylko, że mojego szanownego Męża znam już z 8 lat, a może i nawet więcej, sama dokładnie nie pamiętam. I zaczęło się od tego, że... był moim wrogiem! :P Jak powszechnie wiadomo, kto się czubi ten się lubi, więc z czasem przeciwne fronty zamieniliśmy na jeden wspólny, który jak widać doprowadził nas przed ołtarz.
Teraz za Męża mam najlepszego przyjaciela, z którym doszliśmy do etapu spełniania marzeń. Mam nadzieję, że spełnimy ich jak najwięcej <3