Totalnie nie czuję tych wakacji, a patrząc za okno już wgl mi się wszystkiego odechciewa . Cały czas czekam na coś co wywróci moje życie do góry nogami, a ja bd mogła powiedzieć tylko: WOOOOOOOW. Tyle rzeczy miałam zaplanowe, tyle rzeczy chciałam zrobić, ale jak zwykle dupa z tego wyszła . Nienawidzę tego uczucia. Chcę, zeby wszystko się zmieniło, ale totalnie nie wiem jak mam się za to zabrać... jak na razie powinnam korzystać z każdego dnia tych wakacji, bo ten czas ucieka coraz szybciej. No właśnie, to jest najgorsze. A ja coś czuję, że zamiast go doganiać, to stanęłam juz dawno, poddając się z braku kondycji.... Jakoś tak jest mi wszystko jedno . Brak ochoty na cokolwiek -.-
Z biegiem czasu życie przestaje być proste,
Nie jest tak łatwo jak mogło by się wydawać (oj nie).
Ciągnie do hajsu, a jak nie ma ciągnąć skoro go nie ma
Nie możemy przecież ciągle udawać,że jest dobrze.
Nie ma zapasu sił, chęci zaczynamy się różnić,
Przestajemy na tych samych falach nadawać
Wydaje się nam, że wiemy co się święci,
A to sprawia, że ręce zaczynają nam opadać...