Jakoś naszła mnie ochota coś napisać. Tochę mnie tu nie było.
Jak ogólnie wiadomo w Mrągowie bywam żadko, w tym roku z LP w Bydgoszczy przeniosłam się do gdyńskiego plastyka. Kuźwa to śmieszne, zawsze chciałam się tak wyrwać z domu, od 2 lat mam co chciałam a w życiu bym nie pomyślała że będę w stanie tak zatęsknić za Mrągównem ;)
Ten pb kojaży mi się tylko z tym miejscem i może wrócenie o niego będzie jakąś fajną alternatywą do jeżdżenia tu co weekend, czego mój portfel by nie wytrzymał ;>
Na zdjęciu stary szablon z 1 klasy, straasznie go lubię:) Generalnie może powrzucam tu pare pracek, od dłuższego czasu myślałam żeby w końcu coś z nimi zrobić, wrzucić je na devianta czy fejsa, ale chyba pb będzie najodpowiedniejszym miejscem.
Strasznie jaram się jesienią, uwielbiam tą porę roku, brązy liści, takie.. złocisto-ugrowe światła latarni odbijające się na tych wszytstkich kałużach, zajebiiiście przyjemnie trzymać ciepłą kawkę w ręku w takim delikatnym chłodzie.
Jak zawsze budziła we mnie niepokój, bo zwiastuje zimę(której zawsze strasznie się bałam), tak teraz czuję się strasznie spokojnie, i nawet tej zimy jakoś nie mogę się doczekać.