Strasznie dziwnie to być...

Zwłaszcza jak twój modem internetowy nie pragnie tego i nie pozwala ci wchodzić na "fotologowe" strony, ale przy okazji bycia w innym miejscu i tej możności, to pokazuje ryjek.

Kończy się rok. Niby czas podsumowań, a tu co? Właśnie to:

1. PWD, Wędr <3

2. Woda, Góry, Las :) czyt. kursik w Gdyni,Gorgany obóz!

3. Joanna Chodyna(nadal, wciąż, uff:*)

4. Pauli Rzemp. nowo, świeżo, dobrze!

5. Deutschalnd<3

6. Zakochanie w dwóch prześlicznych kotkach.

7. Serduszko- źle, okropnie, znów to samo i po co?? Wakacje- OKRPONOŚĆ

8. Blondyni o długich kręconyc włosach, tak to to! Mniam, mniam!

9. Laptopek

10.  Truskawki :(

11.  UKRAINA<3

12. Bałagan- wszędzie.

13. Koncerty- dużo, ale mniej niż w poprzednim roku... Enej- obecna porażka , ilość fanów przeraża na koncertach, a było kiedyś tak fajnie, luźno i bez panów w okropnych sweterkach i osobach, które nic nie robią tylko stoją... Nawet nogą nie tupią...

14. Konto, na którym są pieniądze, jupi!

15. Prawo jazdy< facepalm>

16. Praca w nowy rok ;>;>

17. Dolina <3

18. 18!!!!!!!!!

19. Krasnolandia? Będzie lepiej, proszę Bogu.

19 to piękna liczba... I chyba trzeba będzie przy niej zostać.

" Najgorsze jest to, że ja nie mogę siebie brać na poważnie. Dzisiaj wpadam w otchłań rozpaczy, nie mam przyjaciół, rodzina o mnie nie pamięta, mam ochotę schować się pod kołdrę i płakać nad bezsensem istnienia, ale jutro będę szła ścieżką w parku i pomyślę, jaka ta jesień piękna, jak mi lekko i przyjemnie chłodno. Nie jestem sama dla siebie godna zaufania. W poniedziałek myślę jak bardzo tęsknie za robieniem filmów, we wtorek robię listę książek, które muszę przeczytać, w środę marzę o studiowaniu języków, ale w czwartek mam już tyle pracy, że o wszystkim zapominam i dopiero po jakimś czasie czuję jak boli mnie, że zgubiłam gdzieś pasję i wyobraźnię. Boję się o siebie. Nic ze mnie nie będzie.