Wróćmy wspomnieniami gdzieś daleko. Cofnijmy się w przeszłość, która miała już nas nie dotyczyć. A jednak. Dlaczego to wciąż wraca w towarzystwie niechcianych emocji? Dlaczego patrząc na stare fotografie widać szczery i prawdziwy uśmiech wymalowany nie tylko na twarzy, ale również w oczach. Dawno nie widziałam tak roześmianych oczu. Brakuje mi ich piękna, ich koloru i blasku. Z dnia na dzień coraz trudniej uwierzyć mi w to, żę jeszcze kiedykolwiek zbuduję swój nie tylko własny świat. Póki co tak trudno dzielić go z kimkolwiek. Już nie potrafię odróżnić czyja to wina. Czy mogę zrzucić ją na Ciebie, na was, tych którzy zabrali wszystko, wszystko czego już nie odzyskam... Nie wiem. Nie wiem już nic.