Koniec wakacji. NAJGORZEJ.
Podsumowując....
Zaczynając od Krakowa, wspaniała kadra, ciężki czas nie powiem, że nie. Mimo to bogaty w nowe doświadczenia, rozkminy, zauważenia w sobie dobrych i złych rzeczy, ogarnięcia się w końcu, zrozumienia co jest w ogóle grane, że COŚ JEST NIE TAK (pozdrawiam Kornelia ;* ), spędzenie 15 dni z ludźmi mimo wszystko tak kochanymi na swój sposób, poznaniu wielu ciekawych ludzi i miejsc, tyle MEGA pozytywnych wrażeń itd. nie da się tego opisać słowami, po prostu CZAS WSPANIAŁY! <3 Francja, Włoochy, Lazurowe, Aqualand, i inne jejejka znowu pełno wspomnień, SZYSZKA itd. Krótko mówiąc...Kocham tam być! Później dwa tygodnie na spontanie, później SEJMIK, GOSPODARA FOREVER, znowu kochane twarzyczki, spanie w namiocie, 8 warstw i dalej zimno, koncerty, panele, rozmowy i wgl, MEGA MEGA MEGA! <3 Wróciłam chora, ale czekała na mnie Ewcia z rodzicami, byli na tydzień, no a jak pojechali to została sobota i niedziela na spontanie, w Niedzielę byłam sobie z Dominiuk u Pawła. :D No a dziś gimnazjum i rozpoczęcie u mnie. Później z Gajewską i Jusiakową <3
WAKACJE UWAŻAM ZA UDANE! JAK NAJBARDZIEJ! <3 :*