Patrzę wstecz i zastanawiam się co sprawiło, że tak bardzo się zmieniłam. Moje poglądy i postrzeganie świata zmieniły się w pewnych aspektach diametralnie. Nie wiem czy są to zmiany na lepsze czy niekoniecznie ale fakt jest taki, że jestem już innym człowiek.
Zmiana I
Święta.
Chyba każdy kto mnie lepiej znał wiedział, że byłam jedną z tych nielicznych osób które uwielbiały świat. Kochałam tradycje, uroczyste celebracje, przegotowania. Jak tylko zbliżały się święta to ja już zaczynałam planować : dekoracje, potrawy, prezenty itd....no i właśnie...co się stało, że teraz na myśl o świętach, spotkaniu z rodziną i przygotowywania czegokolwiek aż mnie trzęsie z irytacji? W święta Bożego Narodzenia towarzyszyła mi myśl "byle to przetrwać" , teraz ,ponieważ udał mi się wykręcić ze spotkania z rodziną, mam w głowie tylko: " od** się ode mnie, nie obchodzę świąt". Jak można tak drastycznie zmienić poglądy ?
W ogóle stałam się aspołeczna. Wszelkie spotkania rodzinne mnie denerwują. Niejednokrotnie większe spotkania ze znajomymi też wzbudzają we mnie niechęć...
To wszystko o czym pisze wydaje się wręcz irracjonalne w kontekście mojej osoby a do dopiero I zmiana.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24Dojdzie się do Wisłostrady. ezekh114Thursday quenKapcie pamietnikpotworaModlitwa jozefwielkiDaisy tezawszezle:) dorcia2700... maxima24... maxima24