zupełnie inaczej jest, jeżeli masz kogoś, kto cię kocha. to ci daje setkę powodów, aby żyć. ja ich nie mam.
nie mam już na Ciebie ochoty, na miłość w sumie też nie.
Wierzysz w milosc od pierwszego wejrzenia, czy mam przejsc jeszcze raz?
mam ochotę podbiegnąć do Ciebie i przytulić, bez niczego, tak po prostu.
siedząc w łazience spowiadam się pralce z miłości do Ciebie. <3
Bo wystarczy jeden uśmiech, jedna obrzydliwie miła rozmowa,
kilka muśnięć kolanami i zamiast herbatą upiję się dźwiękiem Pańskiego imienia...
A w środku? W środku czuję się beznadziejnie.