photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 STYCZNIA 2014

Interpretacja Wierna

 

Był tam! Widziałam Go. Czekał, kiedy pojawię się w izbie. Wisiał naprzeciwko, jakby mi się przyglądał i dali mi takie miejsce, bym Jego zauważyła. Tylko ono było wolne. Zdawał się być wymowny, trochę uśmiechnięty i ironiczny. Jakby krzyczał o tym, co się wówczas stało. Nie zrozumiałam nic, kompletnie nic. Prosiłam o serce, co słucha, ale Jego nie usłyszałam. Zapamiętam na pewno tę serdeczną kobietę z miejsca obok.

 

Wojownik światła nie boi się uchodzić za szaleńca.
Rozmawia sam ze sobą, gdy nie ma nikogo obok.
Ktoś powiedział mu kiedyś, że to najlepszy sposób, żeby porozumieć się z aniołami, a on poszukuje tego kontaktu.
Z początku uważa, że to trudne zadanie.
Wydaje mu się, że nie ma nic do powiedzenia, że w kółko powtarza to sama.
Ale nie poddaje się. Każdego dnia rozmawia ze swoim sercem.
Mówi rzeczy, których nie myśli naprawdę, mówi głupstwa.
Pewnego dnia zauważa jednak jakąś zmianę w swoim głosie.
Wtedy pojmuje, że przepływa przez niego najwyższa mądrość.
Wojownik zdaje się szalony, ale to tylko maska.

 

 

Patrzę, nad moją głową nie wesoło. Nie tańczę. I tracę myśli dobre. Ale wiarę niosę w sobie. I nie można tego zatrzymać. Jak lawina spada, lecąc do celu wszystko przykrywa -zdrada! Ogarnia całą naszą przestrzeń; blisko mnie i ciebie, nawet ciebie. Tak łatwo można uwierzyć, ze wszystko jest w porządku. Można zamknąć oczy i udawać, ze nas nie ma. Jak dzieci, zamykamy swój świat. Jak dzieci, udajemy, że nie rozumiemy. Bo przecież nie wiele widać