Póki we mnie ogień, póki w żyłach płonie krew...
Powoli rozwiązuje te chore sprawy!
Chrzestną nie będę - i problem się rozwiązał. Ksiądz mnie pogonił; ja się bardzo przejęłam oczywiście. Przynajmniej wybadałam teren pod apostazję. :D
Dzwoniłam do centrum doradztwa, będą do mnie dzwonić umawiać sięna konkretny termin.
Byle do przodu.
A jutro wpada Szatan ^^ a piątek się zbliiiżaa :D