Gdy tak mi się przyglądali, czułam się coraz gorzej.
Jakbym była dla nich widowiskiem.
Dziwolągiem.
Mimo że starali się robić wrażenie spokojnych, rozważnych i przyjaznych, tak jakby mieli całą wieczność na słuchanie moich opowieści o tym, jak przeżyłam swoje krótkie, żałosne kilka lat, ani przez moment nie wierzyłam w te pozory.
~ Wróciłam. Tęsknił ktoś?