Kwiatki z ogródka babci. Podobne do rumianku, choć rumiankiem nie są. Babcia mówi na nie "marona". Wątpię, by była to ich prawdziwa nazwa, ale jak nazywają się w rzeczywistości, nie mam pojęcia :).
Tym jednym ruchem,
czy raczej jego brakiem,
zabić nadzieję?