photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 KWIETNIA 2012

9.

Był zwykły wieczór,ona jak zwykle siedziała na łózko z laptopem na kolanach odwiedzając przeróżne strony internetowe. Nagle oglądając zdjęcia koleżanki na Facebooku zobaczyła ze dostała Wiadomości był to jakiś chłopak którego nigdy nie znała, chciał się z nią poznać, nie miała nic przeciwko,zaczęli ze sobą pisać.Minęły jakieś dwa tygodnie on przyznał się jej ze jest narkomanem i ze na jakiś czas straci z nim kontakt bo podjął się leczenia ona bez żadnego smutku odpowiedziała- ,,zaczekam ,nie martw się ale wiedz ze pozwalam ci o mnie myśleć " ,on cieszył się bardzo,ale już następnego dnia nie miał z nią kontaktu,siedział w szpitalu ale wciąż myślał o niej żeby tylko o nim nie zapomniała.Wszystko szybko minęło on wrócił do domu zaczęli znów pisać, okazało się ze jest dla niej bardzo ważny. Gdy patrzyła na telefon jak dzwoni jej twarz była pełna uśmiechu, aż nagle pewnego dnia ona szczęśliwa,że z nim rozmawia usłyszała od niego- Kocham inna!... Rzuciła słuchawką i zaczęła płakać nie mogla się opamiętać. Następnego dnia dowiedziała się co on brał,załatwiła sobie to samo i zaczęła ćpać. On się o tym dowiedział zaczął jej mówić żeby tego nie robiła,że skończy jak on,że wcale nie jest tego wart ale ona nie słuchała bo już się w nim zakochała ,nie potrafiła żyć z myślą ze on będzie z inna.Stracili ze sobą kontakt bo on nie chciał pisać z dziewczyna która ćpa, przez to brała jeszcze więcej.Jednak po jakimś czasie jemu się o niej przypomniało,doszedł do wniosku ze przy niej mógłby się zmienić i stworzyć prawdziwy związek ze jej na nim zależało tak bardzo,że musi ja przeprosić. Napisał do niej ale nie odpisała,zadzwonił nie odebrała ale coś go w sercu ruszyło zadzwonił jeszcze raz odebrała on zaczął krzyczeć-czemu nie odbierasz, nie odpisujesz. Ona cichutkim głosikiem odpowiedziała-przecież ty nie chcesz rozmawiać z narkomanami , on wrzasnął do słuchawki -przepraszam lecz ona już traciła przytomność powiedziała mu tylko -już za późno zegnaj! On nie wiedział co ma robić wsiadł na rower i pojechał do niej,jej mama nie chciała go wpuścić ,nie wiedziała kim jest zaczął się tłumaczyć aż w końcu krzyczeć niech pani dzwoni po karetkę ja muszę ja uratować ja ja kocham. Jej mama nic nie rozumiała , pobiegł po schodach na gore ,zaczął do niej krzyczeć ,stał i płakał lecz było już za późno. wytłumaczył się jej mamie ze to przez niego ,wybiegł z domu kupił jej ulubione czerwone róże zaniósł do pokoju a później sam przedawkował.

Komentarze

swaga1pl Ładnie tu :) Jeślisz masz ochotę wpadnij do mnie ;)
30/04/2012 16:02:12