photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 LUTEGO 2013

Niewyprasowane Szczęście Cz2

   (...) Biegałam po sierocińcu jak rozjuszony odyniec. Nie wiedziałam jak zamierzam poszukać złodzieja..Rzadko jakiej osobie udaje się rozprawić jakąś tajemniczą sprawę,a co dopiero mi.. Ja to do niczego sie nie nadaje,a mnie jeszcze tam trzymają..Gdyby nie mogli mnie przenieść do internatu..W końcu poradziłabym sobie. Tak myślę. 

 (...) Każdy mnie pytał kogo tak szukam i dokąd biegnę ja nic innego jak tylko omijałam ich szukając w tłumie dziwnej osoby z dziwną miną,bo w końcu takie osoby są najbardziej podejrzane moim zdaniem. Cała ta akcja nie miała sensu. Trudno,zgubiłam kase. Nie poszczęśliło mi się,ale zawsze trzeba znaleźć tego złodzieja..Nie może się to powtarzać setki razy,bo nasze opiekunki i tak niczego nie zdziałają. Czasami mam na myśl,że to one podczas gdy my śpimy one wkradają się do naszych pokoi i biorą sobie całą naszą gotówke,ale nigdy mi nie przyszło na myśl,że naprawdę mogłyby to zrobić.. Z perspektywy one nie mają nas za aniołków. Niekiedy potrafią nas bić bez powodu i nie obchodzi ich to,że nas to boli. Lubią się na nas wyżyć,a my nie lubimy ich. Taka tak patologia,ale zdarzaja sie wyjątki... Dość dawno temu była z nami taka wspaniała opiekunka..Nosiła imię Barbara. Każde dziecko miało na jej punkcie bzika. Dlaczego? Ona była biedna..Była jedynaczką,ale strasznie lubiła dzieci. Kochała nas tak samo jak swoje własne dzieci i co dzień przypnosiła po paczce żelków,albo czekolady. U nas w sierocińcu nie można było takich rzeczy jeść dlatego każde dziecko trzymało to w tajemnicy,ale przyszedł taki dzień że to wszystko się wydało. Marzenie prysło,ją zwolniono a nas za kare zaczęto bić. Tak,to były straszne czasy... Ale minęły. 

 (...) - Hej! Daria,dokąd tak biegniesz? - spytała moja sąsiadka z pokoju. Nie wyglądała na podejrzaną,a więc była czysta. Jak na razie.. 

    - Wiesz... Nie wiem czy powinnam Ci mówić,bo za bardzo się nie lubimy,ale..

   - Mamy razem pokój,tak? To dlaczego miałabyś mi nie ufać? 

  - Nie wiem... - odpowiedziałam obojętnie. Z nią trudno było wygrać jak i łatwo było ją zboczyć z toru. 

  - No więc powiedz mi. 

  - No bo wiesz... - tu na chwilę przerwałam połykając ślinę zawzięcie - Zaginęły mi pieniądze ze skarbonki. 

  - Jak to? Tobie?!

  - Tak mi. Może wiesz kto to by mógł być? - podeszłam do niej bliżej i nadstawiłam ucho tak,aby powiedziała mi to w tajemnicy.

  - Nie mam pojęcia - szepnęła i pognała do pokoju zupełnie bez słowa. To już było dziwne. Oczywiście nie miałam odwagi pójść za nią i sprawdzić co zrobi. Stałam w miejscu i czekałam z dobre pięć minut,aż wróci. Ale ani śladu. Nie widać jej było nigdzie..Pytałam się każdego,mówiono że pędziła gdzieś,ale na pewno nie zatrzymała się w pokoju. Wtedy wiedzialam o co chodzi. Strych! Ona często przebywa tam jak coś się dzieje. (...) Poszłam spokojnym krokiem jak gdyby nigdy nic przez długie korytarze,aż do schodów. Schody te prowadziły na sam strych,było stromo dlatego każdy kto chciał tam wejść naprawdę musiał uważać,bo łatwo było popełnić jakiekolwiek samobójstwo. (...) No i rzeczywiście tam była..Siedziała przy oknie i płakała. Na początku nie wiedziałam o co chodzi,ale jednak postanowiłam z nią porozmawiać..

 - Hej.. - powiedziałam cichym głosem przysuwając się do dziewczyny i obejmując ją. - Co jest? - spojrzałam na jej błękitne i błyszczące oczy marszcząc nos. 

 - Na - a - a zoostaw mnie... - łkała. 

 - Nie zostawię cię do póki nie powiesz. - Położyła swoją głowę na moim ramieniu głośno płacząc. Nie wiedziałam co zrobić,ale zaczęłam jak to w filmach gładzić ją po włosach. No co,myślałam,że to poprawi jej nastrój. 

  - Bo to wszystkoo.. Tooo,tooo.. T-to ja zrobiłam... J-ja ukradłam twoje 20 złotych zupełnie nie wiedziałam d-dlaczego..M-mam przyjaciółkę..K-która jest b-biedna i c-chciałam jej pomóc..C-chciałam wiesz..Z-zrobić jakiś dobry u-uczynek,przydać się..Przepraszam..

 - Ale już nie płacz ok? Rozumiem Cię,ale po prostu mogłaś zapytać. Nie gniewam się na Ciebie,jesteś bardzo odważna,że mi powiedziałaś..Naprawdę. Ale proszę jeżeli będziesz chciała więcej tak robić to się mnie zapytaj.

 

(...) Godzinę później już wszystko było normalnie. Odda mi kwote,którą "pożyczyła" niedługo..Nie jestem na nią zła,bo doskonale ją rozumiem. Mam tylko nadzieję,że to więcej się nie powtórzy..

Komentarze

intelektualistax3 słodziak <3
jeżeli chcesz to wbijaj :))
09/03/2013 20:37:48
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika mojeopowiadaania.

Informacje o mojeopowiadaania


Inni zdjęcia: Płaskowyż ? ezekh114Detal acegMonday quenPani Kos em0523Pliszka em0523Nutria em0523... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24