Czysty Sarkazm Cz 29

 Dzień zapowiadał się fajnie,a wręcz zajebiście..A tu oczywiście się zdziwiłam,bo od rana wielka klapa. Obudziłam się,a tu oczywiście burdel. Zniknął gdzieś Kamil,nawet nie wiem kiedy i dokąd. Matka darła się na moją siostre - pewnie znowu poszło o jakieś farmazony,a mój ojciec gdzieś wyszedł. Nawet nie chciałam wychodzić z łóżka,bo od razu będę miała jakieś zadanie typu gotowanie. Nie mogę zapomnieć,jak miałam upiec placek...Dobrze,że się z tego jakoś wywiązałam,ale jak ja sobie poradzę później w przyszłośći? Dobre pytanie,szkoda że nie ma na nie odpowiedzi. A tak poza tym...Gdzie się podział mój telefon? Z tego co pamiętam zostawiłam go na biurku,ale ani śladu telefonu. Zawsze go kładę na biurku,jeżeli kładę się spać...Dobrze,może w końcu uda mi się go znaleźć w końcu to dopiero ranek. 

 (...) Jak sie już pozbieralam,ubrałam się w wczorajsze rzeczy zeszłam spokojnie na dół,ziewając. Nic nikt nie mówił,co ja robiłam przez całą noc,aż trochę nawet mnie zdziwło,że nie pytali o Kamila... (Pewnie nawet go nie widzieli,ale okey.) 

 - Izabelo. - powiedziała moja matka z kuchni. Przestraszyłam się trochę,ale w końcu poszłam pewna siebie. Na początku zmierzyłyśmy się wzrokami,a potem się do mnie odezwała: - Mogłabyś pójść do sklepu po śledzie?

 - Dlaczego,akurat po śledzie?

 - Mam zrobić zupę śledziową. A ty mi w tym pomożesz częściowo,to jak pójdziesz? - Bez odpowiedzi matka wygnała mnie,założyłam buty i wyszłam na świeże powietrze. Dosłownie to nic się nie zmieniło,dzieciaki te same nikogo nowego nie było widać. Dziwne jest tylko to,że spotkałam chłopaków z towarzystwa mojej siostry. Jak zwykle siedzieli na tej swojej ławce,ale byli trzeźwi. Miałam nadzieję,że moja siostra znowu nie pakuje się w jakieś bagno. (...) Obojetna na cały świat kupiłam już śledzie i szybko pognałam do domu. Nie śpieszyło mi się,wiedziałam,że zdąże. Jeszcze do tego,będzie zupa śledziowa..Fuj,nie lubie tego typu zup. 

 (...) Idąc przez dosyć długi park natknęłam się na Eryka w towarzystwie jakiejś młodej panny. Coś w wieku 14-16 lat. Wiedziałam,że to dziwkarz i kobieciarz,ale co poradzić. Najwidoczniej mnie nie zauważył i dobrze. Miałam dosyć tego całego zamieszania,szopki.. (...) Będąc już przy bloku sięgnęłam po klucze od klatki. Jak zawsze miałam problem z poszukaniem tych rzeczy,ale znalazłam.A gdy chciałam przekręcić kluczyk ktoś złapał mnie za ramię wręczając paczuszke. Chciałam się odwrócić lecz ten ktos mi nie pozwalał. Wzruszyłam ramionami i odebrałam paczke,a go już nie było... (...) Wręczając mamie kupione śledzie poszłam ze swoją paczką do pokoju. Oczywiście matka wysprzątała,bo co i miała robić w tym czasie? Ale niestety telefonu brak..Ja już nie mam pojęcia gdzie on się podział,egh. Usiadłam na kanapie zdyszana i zmęczona życiem. Po raz pierwszy miałam dość tego domu, otworzyłam dziwnie zapakowany prezent i wyjęłam stamtąd...Telefon! Ktoś ukradł mi telefon. Znalazłam karteczke,było napisane krótko,ale jasno " Wybacz,chciałem się upewnić.Mam nadzieję,że nie jesteś zła.", a w ramach przeprosin dołożył do tego łańcuszek srebrny w kształcie serca. Podniecona tym pięknym prezentem szybko zeszłam na dół oznajmiając mamie,że telefon się znalazł. Nic nie odpowiedziała,poprosiłam tylko ją,żeby założyła mi ten wisiorek. Zapytała skąd go mam,ale ja jej nie odpowiedziałam... ja tylko się do siebie uśmiechnęłam.

http://www.youtube.com/watch?v=lkJPIPm0sP8