11 dzień diety .

Zawalam . ; <

Strasznie . Cały dzień rycze . Chodzi o sprawy <3 ; < Fuck ! Czemu ja się muszę tak szybko angażować . Rycze nawet teraz . Pociesza mnie Marcin (przyjaciel) . Chodzi o to, ze przez trzy miesiace pisałam z taki Patrykiem, który jest ode mnie starszy o 4 lata (dla niego wiek nie grał zadnej roli) . Pisaliśmy ladnie i pięknie . On był słodki robił nadzieje i wgl . Nie odzywał się pzez prawie miesiąc (ja nie mam nawyku pisać pierwsza) . Marcin poradził zebym napisała do Patryka . Ten wywinął sie referatem zeby tylko nie pisać . Wymówki . To było prawie tydzien temu . Do dnia dzisiejszego jest cisza ; < Zalezy mi na nim w ujj !

Sorry za długa notke ale musiałam się wyżalić ; **

Kocham Was ! < 33

Co tam u was ciekawego ? Jak sobie radzicie z diata ? ; ) Chwalcie się ; **

Chudego ! ; ***

11 dzień diety .