photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 GRUDNIA 2014

Moja Mei

Rozdział 5
"Pamiętam nasza pierwszą randkę? Byłaś tak zestresowana, że byłem się iż mi zemdlejesz. Cały czas kurczowo trzymałaś moją dłoń... Ten moment, gdy niemal się przewróciłaś zapamiętam na zawsze... To był nasz pierwszy, Mei..."
Zaczęło się od codziennego mówienia sobie "Cześć". Krótkich zdań wymienianych między uśmiechami i spojrzeniem...
-Mei, może wyszlibyśmy gdzieś razem?- nagle usłyszałam.
- Słucham?- zaczęliśmy od rozmowy o książce a na czym się skończyło...
- Wpadłaś mi w oko już w wakacje, a skoro miałem okazję cię poznać to proponuję ci randkę- rozwiną dogłębnie swoje pytanie.
-Jeny, więc jednak pamiętałeś mnie, ale wstyd- czułam jak policzki mnie pieką.
-To mało istotne- Alex był typem osoby, która popiera tylko istotne i suche fakty.- Umówisz się ze mną?
-Nie..- byłam zażenowana jego słowami i przez to przeczyłam sama sobie.
-Dlaczego?- jego oczy były niczym otchłań smutku.
-Bo... Bo ja.... Ponieważ... Em...yy....-nie miałam żadnego powodu do odmowy, ale sto żeby się zgodzić.
- Przyjdę o 17 w sobotę- akurat zadzwonił dzwonek.
Nawet jeśli chciałam mu zaprzeczyć to on nie dał mi już na to czas...
Sobota przyszła tak szybko, że aż ciężko w to uwierzyć.
Obudziłam się wcześnie rano. Nie mogłam spać, byłam tak zestresowama, że brzuch mnie bolał. Chodząc po pokoju wszystko zwalałam.
-Mei!- do pokoju niemalże wpadła przestraszona mama.- Coś się stało? Nic ci nie jest?
-Eee... Wszystko dobrze mamo- poczułam się nieco zmieszana.

 ***

Dzwonek do drzwi zwiastował jego przyjście. Pierwszą osobą, która do nich dopadła była moją mamą.

-Dzień dobry- uśmiechnął się do niej kiedy zauważył mnie stojącą za nią.-Nie pogniewa się pani jeśi zabiore Mei?

-Oczywiście, że nie- zaczęła chichotać jak nastolatka.

Gdy podeszam do niego chciał mnie pocałować, ale zrobiłam jakiś dziwny manewr i uniknęłam tego.

- No dobrze- wyglądał na zawiedzionego, czy on chciał to naprawdę zrobić?- Możemy już iść?- wyciągnął dłoń w moim kierunku a ja odrazu ją złapałam jakby miała zniknąć.- Dowidzenia.
-Miłego wieczoru- powiedziała zamykając drzwi.
-Twoja mama jest bardzo miła- przerwał ciszę między nami.
-Tak, jest też najlepszą mamą jaką miałam- spojrzałam w ziemię.
-Jesteś adoptowana?- mocniej złapał moja dłoń.
-Mhm.
-Nie martw się, nie jesteś jedyna- słysząc to spojrzałam się na niego, on próbował mnie pocieszyć? Czy sugerował, że też jest adoptowane?
-Gdzie idziemy?-zmieniłam temat.
-Myślałem o kręglach, ale teraz stwierdzam, że lepszym wyjściem będzie spacer po mieście albo kino, to zależy co chcesz robić?
-Wybieram spacer-uśmiechnęłam się szeroko.

Spacerowaliśmy ulicami Nowego Sącza. Gwiazdy delikatnie już migały na niebie, a my rozmawialiśmy o wszystkim. Czułam się jak w bajce.
-Następnym razem zaproszę cię do siebie na kolację- powiedział, a ja w tym samym momencie prawie się przewróciłam.
Naszczęście Alex w porę mnie złapał. Wtedy powstał taki romantyczny moment jak na filmach. Nasze oczy się spotkały, czas jakby stanął w okół nas i wtedy nasze usta się spotkały.



świenta, święta i po świętach ^^
byle do sylwka < oby mi się transfer internetu nie skończył *,* >

 

 

 

 

 

to co odliczamy do ostatniej części ??
4

Komentarze

sercoweopowiadania
29/12/2014 0:27:23
wojnaoswiat Spacer po Nowym Sączu może mieć tragiczne skutki :3 Ale widzę, że akcja przyśpiesza i bohaterowie coś tam ze sobą :D :D Świetne! :D
28/12/2014 15:30:07
mojehistoryjki fajnie, ale szkoda, że nie zauważyłam iż wcięło mi kilka zdań xD ale dziękuje <3
28/12/2014 21:16:06

Informacje o mojehistoryjki


Inni zdjęcia: 127. atanaja patkigdja patkigdNiech Miłość Zawsze Zwycięża!!! mnilchasja patkigdja patkigdKlasztor Kamedułów bluebird11Ul schodowa felgebelZnak ogrodowy felgebelNapisy na scianie felgebel